Kara$ turn...
No to powinniśmy chyba cosik napisać.
Sobotni wieczór, pogoda śliczna, na deszcz się nie zapowaidało... Ekipa spotyka się na dworcu w Malborku, Pociąg relacji Gdynia - Elbląg wiezie część ekipy z działu Być Piękną;) Pociąg wjeżdzający na stację wiezie Madzię, która już od samego początku zaczyna się do mnie przyczepiać;) W sumie standard, Madzia + Kara$ = zadyma, nic nowego.
W doborowym towarzystwie ruszamy dalej, ponieważ w Elblążkowie czeka na nas już Hospes i Artulinio (Arturku, miałeś czekać;>)
Godzina 22.30 Ekipa, która jeszcze w większości ma siłę iść na nogach własnych rozpoczyna wymarsz do Madame.
23.00 - Madame wita! Wchodząc zdążyliśmy zauważyć, iż w dniu dzisiejszym impreza kręci się wyjątkowo dobrze;) Utwierdziło nas to w przekonaniu, że jednak momentami ktoś odwiedza nasz mały, skromny Vortalik;) Doczłapaliśmy się naszych miejsc siedzących i rozpoczęliśmy fiestę:) W tym momencie wkroczy do akcji Hospes i zrelacjonuje ogólny przebieg imprezy, ponieważ ja znajdowałem się w stanie "lekko obniżonej grawitacji" przez dobrą godzinkę;)
Wiem natomiast jedno, jak już zaczęliśmy się bawić, to wciągnęło nas odrobinkę na ten parkiet;) Bynajmniej ja tak mogę spokojnie powiedzieć;) Seria z aparatem, seria bez aparatu i tak w kółeczko... cóż za noc!
Muzyka jak najbardziej w moim klimacie, Klubowo-house'owo i klimatycznie, czyli norma w Madame;) Oby więcej takich "normatywnych" wypadów:D
Wszystkich gorących imprezowiczów pozdrawiam i zapraszam na kolejną porcję imprez pod patronatem www.nocnyelblag.pl
Ahhh... przypomniało mi się... cały czas zastanawiam się z jakiego portalu/gazety/lokalu był tajemniczy fotograf, który niestrudzenie biegał po sali i cykał wszystkim foty;) Nie przypominam sobie kogoś takiego w naszej ekipie, a jednak się pojawił;) Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie!?! Kimże był ten szpieg z doliny deszczowców;>?:P
C'ya
Hospes turn...
TURN ON .. teraz na wizji Hospes
Widać, że się Karaś ostro rozpisał, więc i ja muszę co nieco zaskrobać na stronie. Jak już zostało nadmienione, Ekipa dotarła do redakcji w stanie wskazującym na dobrą zabawę. Widać, że Libation Train, dobrze kursuje na trasie Malbork - Elbląg. Po krótkiej (takiej półlitrowej) przerwie ruszyliśmy na Imprezę Nocny Elbląg + Madame . No i co ja więcej mogę napisać? Większość odczuć imprezowych wyraził już Redaktor Karaś. Mogę sie tylko pod tym podpisać i wyrazić chęć do kolejnych takich imprez (no i spotkań redakcyjnych w takim gronie;)).
Odnośnie grawitacyjnych odchyleń od pionu reszty redakcji, to niestety dość szybko wyrównałem ogólny poziom "humoru" Ekipy;) Głównie dzięki Januszowi, który na przywitanie "przedstawił" nas ze specjalnością lokalu. Dodam, że tej specjalności było naprawdę dużo. Wielkie uznanie za doskonałość tego napoju. Nasz główny punkt trzeźwej oceny sytuacji pt. Artur, niestety wyłamał się i ostał w domu. Tak więc głównym świadkiem są tylko nasze fotografie.
Po takiej sporej dawce tekstu pisanego, zapraszam do fotek z Madame !!!
ps. oczywiście nie bylibyśmy Nocną Ekipą, gdyby na tej imprezie skończył się nasz weekendowy obchód. Już jutro kolejne relacje z cyklu “Gdzie znów zawiało Karasia i kto zamienił jaja na berety?”
ps.2 pozdro dla Niebieskiego, który dzielnie sekundował nam w poznawaniu uroków nocnego miasta.
ps.3(last) dlaczego mnie znów tak mało na fotkach?
Ekipa Mocarzy
komentarze archiwalne
|