"Sabat w Ogniu" takie owe skojarzenie nasunęło mi się kiedy w sobotę odwiedziłem to miejsce :)
Dla mnie jest to miejsce jedno z nielicznych gdzie mimo to, że na dworze jest bardzo zimno :) to tutaj zawsze będzie miła atmosfera, która rozgrzeje Cię do białości, w szczególności kiedy zacznie się degustacja Sabatowskich drinków, jak że i Sabatowskiego piwa :)
I w ta sobotę nie było inaczej :)
Wchodząc do Sabatu od razu było można poczuć "piekielna atmosferę", która została wykreowana przez przebywających gości w owym pubie, którzy nie mogli usiedzieć w miejscu ponieważ Dj sprawił, że rytmy które grał poruszały każdego, nawet tak zziębniętego podróżnika jak ja :)
A jak było gorąco możecie przekonać się sami...prawa strona :)
PS: Serdecznie pozdrowienia dla dziewczyn z Ochrony Środowiska III roku oraz dla Marka J :)
Carlo$ made in Ekipa
komentarze archiwalne
|