W sobotni wieczór wybrałam się na małą wyprawę po elbląskich klubach. Na pierwszy ogień poszedł Czarny Kot, potem zahaczyłam o Fairplaya, następnie Hollywood, Amnesia i na koniec rozśpiewany Złoty Puzon. A poniżej to, co tam widziałam i napstrykałam:)
I może ja dorzucę swoje trzy grosze do relacyjki. Ja czyli "ten pan od grafiki" aka Hospes. Z racji wieeeelkiej objętości obbstrykań lokali wrzucam dziś pierwszą partyjkę fotek. Na pierwszy rzut odstrzeliśmy pikczery z "Czarnego Kota". Tak więc zapraszamy do szukania swoich prześlicznych facjat i do wspomnień jak to się doskonale bawiliśmy w tamtych chwilach.
ps. mam nadzieje, że nasza wspaniała Ago się nie obrazi, za tak brutalne rozstrzelanie jej materiału na kilka edycji??:)
ago
komentarze archiwalne
|