Noc Polskich Komedii - Nocny Maraton Filmowy
13 lipca (piątek) godz. 22:00
Testosteron
Siedmiu wspaniałych polskich aktorów w jednym filmie! Adamczyk, Szyc, Stuhr, Stelmaszyk, Kosiński, Karolak, Kot w porażająco śmiesznej komedii. "Testosteron" - najnowszy film Andrzeja Saramonowicza i Tomasza Koneckiego ("Ciało", "Pół serio") - to błyskotliwa wędrówka po najgłębszych zakamarkach męskiej duszy.
"Testosteron" to 120 minut nie oglądającej się na żadne tabu, nieskrępowanej zabawy, ale także chwile refleksji, których darmo szukać w innych komediach! "Testosteron" to możliwość przeniknięcia do męskiej duszy i najgłębiej skrywanych tam tajemnic! "Testosteron" to naga prawda o mężczyznach!
Czy wesele bez panny młodej może być udane? Jasne. Wystarczy siedmiu facetów, granych przez najlepszych polskich aktorów. Tytus (Szyc), kelner, kończy nakrywać stoły do weselnego przyjęcia. Zaraz powinni zjawić się nowożeńcy. Jednak z weselnej limuzyny zamiast pary młodej wyskakuje trójka wściekłych mężczyzn w garniturach - Stavros (Stelmaszyk), Fistach (Karolak) i Robal (Kot), którzy rzucają na ziemię sponiewieranego Tretyna (Stuhr). Wkrótce dołączą do nich pan młody Kornel (Adamczyk) oraz Janis (Kosiński). Wesele po ślubie - który się nie odbył, bo panna młoda uciekła sprzed ołtarza - zamieni się w zwariowany ciąg bójek, dyskusji, toastów, zaskakujących zwrotów akcji i szokujących odkryć na temat związków damsko-męskich. Czego naprawdę pragną kobiety? Czego pragną mężczyźni? I co steruje miłością: rozum, uczucia, a może... biologia?
Sztuka "Testosteron" Andrzeja Saramonowicza - na podstawie, której powstał scenariusz filmu - jest od prapremiery w 2002 roku wielkim hitem teatralnym. Żadna polska sztuka współczesna nie ma obecnie tak wielu (ośmiu) inscenizacji: Warszawa, Kraków, Łódź, Jelenia Góra. Bielsko-Biała, Słupsk oraz Nitra (Słowacja) i Sofia (Bułgaria).
Dzień Świra
Jest gorzką komedią, opowiadającą o Adasiu Miauczyńskim, człowieku, dla którego prawdziwym piekłem jest najbliższe pięć minut życia. Mężczyzna ten uwikłany jest w natręctwa życia codziennego. Jest numeromanem, ablutomanem, nie akceptuje siebie i choć marzy o wielkiej miłości, ucieka od wszystkiego, co pachnie stałym związkiem. Na dodatek codzienne kontakty z ludźmi wywołują w nim agresję. W ciągu jednej doby, w czasie której rozgrywa się akcja "Dnia świra", skoncentrowane zostały wszelkie możliwe uciążliwości.
Adaś Miauczyński, lat 44 leży w nadrannym półśnie, półjawie. Boi się wstać. Boi się dnia. Klnie i żegna się. Gimnastykuje się do siedmiu: jest numeromanem. Pociąga siedem łyków mineralnej. Twarz obmywa do siedmiu. Podciera tyłek - do siedmiu lub trzynastu bądź dwudziestu jeden. Podmywa się: trzy razy tyłek, cztery - krocze; razem - siedem. Wsypuje do miseczki siedem garstek płatków. Żeby nie jeść samotnie, je z telewizorem: cierpi przez niezgodę w Sejmie. Łyka prozac - na chęć życia, geriavit - na niestarzenie się i nootropil - na mózg. Popija to do siedmiu, po łyku czwartym - oblizując wargi. Kiedy sika - gwiżdże czajnik. Biegnie - gaz i gwizdek - wraca; dosikuje do siedmiu, otrząsa do trzynastu. Kawy nalewa z meniskiem; niesie ją - stopa za stopą - sunie prawie ślizgiem. Rytualnie siada na kanapie do pracy: staje w rozkroku, łapie za szew dżinsów w kroku i majtki, i - naciągając je, żeby nie wpijało mu się w tyłek - opada nim na sofę. Miesza kawę do siedmiu: cztery w prawo, trzy w lewo. Czyta: "Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu..." Z dołu znów ryczy Chopin. Leci tam: opierdala sąsiada, który słucha Konkursu pod prysznicem. Gdy wraca, sąsiad Rączka ostrzega go, że Wietnamce zabijają ich podstępnie tanimi skarpetkami uciskowymi. Trzeba w nich nacinać gumki! "Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu..." A teraz - wizg jakiś zza okna! Wypada, opierdala faceta strzygącego trawnik. "Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu..." Ale zaraz twarz w dłoniach chowa: - Już nie mogę. Jestem skrajnie zmęczony, a przecież jest dopiero rano...
Ryś
Prezes KS Tęcza Ryszard Ochódzki (Stanisław Tym), omyłkowo ścigany przez szefa mafii Kredę (Marek Kondrat), musi mu oddać dwa miliony euro. Niezawodna Maria Wafel (Zofia Merle) radzi, aby zdobył pieniądze, sprzedając ziemię na Suwalszczyźnie księdzu Pudrowi (Krzysztof Globisz). Jednak znacznie łatwiejszym sposobem pozyskania tej sumy okazuje się szwindel bankowy, który Ochódzki organizuje do spółki z prezesem banku - Koziczkiem (Janusz Rewiński). Uciekając z forsą, niespodziewanie spotyka żonę Molibdena i ląduje w jej małżeńskim łóżku. Przy okazji, w domu Molibdenów (Anna Korcz i Krzysztof Kowalewski) ukrywa pieniądze. Wkrótce zostaje posłem, ale nadal próbuje odebrać skarb z pilnie strzeżonej willi policjanta. Gdy wreszcie, z pomocą trenera Jarząbka (Jerzy Turek), udaje mu się odzyskać kasę, jest już za późno. Na jego trop wpada bowiem płatny zabójca Dukan (Eryk Lubos)...
Zapraszamy do Multikina
Cena biletów: 15 zł. oraz 12 zł. Dla posiadaczy Karty Kredytowej Multikina, karty Multimaniaka i Club Nokia oraz studentów
Multikino.
komentarze archiwalne
|