Co tu dużo pisać. Zapraszam do fotostory z mego pobytu w Disco Miller. Jak zwykle chłodne piwo i gorące klimaty na parkiecie.
I cóż jeszcze mogę powiedzięć...POZDROWIENIA dla wszytkich milych pań, które nie boją się zostać uwiecznione na wieczną chwałę, w obiektywie Ekipy. Tak trzymać!!!
Teraz już kończe marudzenie i do zobaczenia jutro na fotorelacyji z Karałoka w Bowling Clubie. Z późnowieczornym pozdrowieniem...
Hospes
komentarze archiwalne
|