Takk ... właśnie tak ... ;-)
Piątkową noc postanowiliśmy spędzić w iście Rycerskim stylu, i udało się!
To co zobaczyliśmy na parkiecie lokalu zszokowało nas do tego stopnia, że z wielkim smutkiem opuszczaliśmy club ;( ( przy. Red. bez niczyjej pomocy :P )
W skrócie powiem tylko dwa słowa, BYŁO DOBRZE ;-) i dla tego relacje postanowiliśmy podzielić na 2 części... już jutro kolejna dawka tego co My widzieliśmy i co działo się w Clubie Dragon!
A teraz Pstryk Pstryk ->
%Kozunia & %Bluee
komentarze archiwalne
|