Sobotni wieczór... Spokojnym krokiem podążałem przez elbląską starówkę pogrążony w myślach gdzie dziś zawita moja noga. Niestety mojego kolege z redakcji musialem zostawić w domu, gdyż miał dużo "papierowej" roboty, więc szedłem w samotności... i zgadnijcie... przechodząc koło Madame usłyszałem, że bywalcy klubu wcale się tam nie nudzą. Postanowiłem zbadać całą sytuację i przedstawić wam małą fotorelację z tej imprezy.
Jakże wielkie było moje zdziwienie, kiedy przywitał mnie milicjant wyjęty rodem z zeszłego wieku a zamiast bramkarza wpuszczającego ludzi chętnych do zabawy oczom moim ukazał się lekarz pobliskiego szpitala... Nie ukrywam, wehikuł czasu nie był wcale potrzebny! Tłumnie zgromadzony naród bawił się w rytmach serwowanych przez DJ'a wyjętego prosto z bajki o Pocahontas:)
Idąc za tłumem znalazłem resztę personelu szpitalnego - w białym fartuszku na parkiecie tańcowała pani pielęgniarka, gotowa zająć się każdym okazem zdrowia i chętna aby doprowadzić ten okaz do przemęczenia tanecznego.
Górne półki imprezy zajmowało kowbojskie trio w kapeluszach rodem z westernu. Ahhhh... cóż to był za widok, mówię wam - warto było popatrzeć. Dookoła bawiło się jeszcze wiele osób w specyficzny sposób przebranych.
Moją największą uwagę, oraz nagrodę ( w postaci zdjęcia:P ) zgarnęła pani przebrana za "kogoś" w wyczesanych szelach, mega spodniach, i fajowskich dredach. Jak dla mnie pani ta przebiła wszystkich imprezowiczów razem wziętych!
Tak mijał mi ten wieczór wśród nierzecznej młodzieży bawiącej się na balu przebierańców. A że nie ma nic lepszego jak fotorelacja z takiej imprezy, więc pozostaje mi odesłać zaciekawione osoby do fotek:)
Kara$
komentarze archiwalne
|