Wykendowy wieczór czas zacząć. Jak wiadomo taka przejściówka nie może odbyć się bez dobrej dyskoteki. Ramię w ramię, ruszyliśmy z Karasiem do 501. A tam czekała na nas już zgrana ekipa widoczna na fotach. Karaś szybko wskoczył na parkiet z aparatem by złapać w obiektyw tańczące pary. No mi pozostało zostać się przy stoliku i raczyć się doskonałym drinkiem przyrządzonym przez Szefową. Jak zawsze specjał to znakomity, który powoduje wzmożoną chęć do wyjścia na parkiet. Niestety jestem osobą mało tańcującą więc mnie nie zagoniło w kierunku tańczących. Za to Kara$ czuł się jak ryba w wódzie.:)
Teraz zapraszam już do obadywania ujęć uchwyconych przez maniakalnego Karasia!!!
Hospes
komentarze archiwalne
|