Hmm no jak wiemy na imprezach lubimy popić, niektórzy mniej niektórzy więcej. My lubimy jeszcze więcej niż więcej ale o tym napiszemy nieco później.
Nasz fotograf po kilku dobrych piwach wpadł do pewnego lokalu, a że był już w stanie wskazującym, to wszystko wydawało mu się tak piękne i cudowne. Każdy imprezowicz był tak śliczny, że chciał tam zostać do końca swojego krótkiego życia.
Niestety gdy dotarł w końcu do redakcji by podzielić się swoim fotograficznymi zdobyczami z szanownymi czytelnikami Nocnego Elbląga, doznał on niemałego szoku. Okazało się, że na trzeźwo owe "zdobycze" wyglądały nieco mniej cudowniej. Od ósmego zdjęcia zaczął widzieć, że tak powiem "w pełni władz ocznych".
A z resztą zobaczcie sami ;P
Ekipa pod wezwaniem świętego światła maryjnego
komentarze archiwalne
|