Nie mogliśmy już wysiedzieć w sobotni wieczór w domu, więc wybraliśmy się na miasto... Los tak chciał, że tego wieczoru znaleźliśmy w klubie Agravka!
Po przekroczeniu progu od razu ogarnęła nas imprezowa euforia. Tak jest, godzina nieco przed 24, a klub pękał w szwach, na parkiecie już się gotowało i tak zostało już do końca...
DJ nie pozwalał imprezowiczom odpocząć nawet na chwilę, ale przecież o to chodzi na dobrej imprezie... Czekamy na kolejne imprezy, my tam będziemy z pewnością mamy nadzieję, że Wy również zapraszamy do naszej galerii!
Pozdrawiamy
Ekipa
komentarze archiwalne
|