Tutaj coś zapisze Kara$, jak się tylko odnajdzie w zamęcie dnia codziennego. W niedzielny poranek nasz dzielny redaktor pojawił się na kilka w chwil redakcji, zostawił aparat i udał się na miasto w poszukiwaniu "gaśnicy" (czyt. wody mineralnej). Widać noc była owocna w doznania natury reporterskiej, bo od tamten chwili słuch o nim zaginął;)
Ja, spełniając swój dziennikarski obowiązek, zarzucam foty z piątkowego pobytu imć Kara$ia w Malborskim Dołku.
Enjoy the Fun !!!
Tak jak już El Hozpezzo napisał - udałem się na miasto. Słuch o mnie zaginął, po ciągne swój warunek ze statystyki do końca;) Trzeba się z uczelnią w końcu rozliczyć;) A na dodatek dochodzi kupa innych zajęć co w rezultacie prowadzi do mojego zagubienia;)
Co się działo - sami widzicie, jak się bawili - sami widzicie, chcecie zobaczyć na własne oczy? zapraszam do Malborka... Powiem tylko, że już mamy z panem HouseJuniorem pewien pomysł, który zrealizujemy podczas następnej wizyty... taka mała niespodzianka od redaktorów i DJ'a...
więcej? Już wkrótce...
Hospes a potem Kara$
komentarze archiwalne
|